Zbrodnia nazistowska (w rozumieniu ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu[1]) – czyn popełniony przez funkcjonariuszy publicznych III Rzeszy (1933–1945), albo przez nich inspirowany lub tolerowany[1][2], będący zbrodnią przeciwko ludzkości, a w szczególności zbrodnią ludobójstwa[1] (w rozumieniu Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, przyjętej w dniu 9 grudnia 1948 r.), a także innym poważnym prześladowaniem z powodu przynależności osób prześladowanych do określonej grupy narodowościowej, politycznej, społecznej, rasowej lub religijnej[1]. Czyn ten, stanowiący według prawa międzynarodowego zbrodnię przeciwko pokojowi, zbrodnię przeciwko ludzkości lub zbrodnię wojenną, nie ulega przedawnieniu[1].
W polskim prawodawstwie termin „zbrodnia nazistowska” został wprowadzony 1998 w ustawie o IPN-KŚZpNP[3] (ustawa z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu[1]). W nowelizacji ustawy z dnia 5 marca 1999, przeprowadzonej przez Sejm RP, rozszerzono zakres przestępstw określonych prawem międzynarodowym które nie ulegają przedawnieniu (poprzednio w ustawie z 6 kwietnia 1984 określone jako „zbrodnie hitlerowskie, stalinowskie i inne przestępstwa stanowiące według prawa międzynarodowego zbrodnie wojenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości”) o „zbrodnie nazistowskie, komunistyczne oraz przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne”[4].
W ustawie z 18 grudnia 1998 o IPN-KŚZpNP, termin „zbrodnia nazistowska” zastąpił poprzednio funkcjonujący termin „zbrodnia hitlerowska”, określony w ustawie z 1984 o IPN-GKBZpNP[5] (ustawa z dnia 6 kwietnia 1984 o Instytucie Pamięci Narodowej – Główna Komisja Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu[6]).
Określenie „zbrodnie hitlerowskie”, zostało zdefiniowane w Encyklopedii Popularnej PWN z 1982 jako: „zbrodnie dokonane w okresie istnienia III Rzeszy (1933–1945) przez funkcjonariuszy aparatu partyjnego (NSDAP), państwowych i organizacji hitlerowskich jako wynik planowej polityki hitlerowskiej; zbrodnie hitlerowskie dokonane w Niemczech i w okupowanych krajach Europy określone zostały przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze (1945) jako zbrodnie przeciwko pokojowi, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości”[7].
Śledztwa w sprawach zbrodni nazistowskich (w szczególności dotyczące sprawców zamieszkujących na terenie Niemiec), prowadzone są przez Instytut Pamięci Narodowej we współpracy z Centralą Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych (niem. Zentrale Stelle der Landesjustizverwaltungen zur Aufklärung Nationalsozialistischer Verbrechen) w Ludwigsburgu, utworzoną w grudniu 1958.
Po zakończeniu II wojny światowej, w Polsce powołano odpowiednie organy zajmujące się badaniem zbrodni nazistowskich, gromadzeniem materiałów dokumentacyjnych oraz prowadzeniem śledztw w tym zakresie. Główną instytucją odpowiedzialną za te działania, była powołana uchwałą Prezydium KRN z dnia 29 marca 1945 (oraz dekretem KRN z 10 listopada 1945 jako specjalny organ Ministerstwa Sprawiedliwości), Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce.
Instytucja ta współpracowała z placówkami Polskiej Misji Wojskowej do Badania Niemieckich Zbrodni Wojennych, działającej na terenie stref okupacyjnych w Niemczech. W wyniku jej prac, wpisano 7405[8] zbrodniarzy na listę Centralnego Rejestru Zbrodniarzy Wojennych i Podejrzanych (CROWCASS), co stanowiło podstawę do ich ewentualnej ekstradycji. W wyniku dalszych dochodzeń śledczych w latach 1946–1950 doprowadzono do ekstradycji na terytorium Polski 1803[8] zbrodniarzy hitlerowskich. Wskutek negatywnego ustosunkowania się alianckich władz okupacyjnych, nie uzyskano ekstradycji 5600[8] zbrodniarzy.
Od 1959 instytucja (od 1949 pod nazwą Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce), udzielała pomocy prawnej i dokumentacyjnej instytucjom zagranicznym, zajmującymi się badaniem i ściganiem zbrodni nazistowskich. Zmiana uwarunkowań geopolitycznych, spowodowała, iż w okresie 1959–1964 niepowodzeniem zakończyły się próby szerszej współpracy z wymiarem sprawiedliwości RFN, która w tym okresie z reguły negatywnie rozpatrywała propozycje współpracy prawnej i dokumentacyjnej ze strony polskiej[8].
W latach 1965–1979 Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, przekazała do prokuratur, sądów oraz central ścigania (w przeważającej części znajdujących się w RFN), 31 215 protokołów zeznań świadków, 26 107 kopii dokumentów, 120 000 klatek mikrofilmów, dotyczących poszczególnych zbrodni nazistowskich i ich sprawców (była to największa liczba dokumentów przekazanych przez kraj znajdujący się pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej)[8]. W tym samym okresie wysłano na procesy do RFN 604 świadków, 51 świadków do Austrii, 9 do Holandii, zorganizowano w Polsce 25 wizji lokalnych oraz sesji zagranicznych sądów przysięgłych, a także udzielono pomocy prawnej dla 813 zagranicznych prokuratorów, sędziów lub adwokatów (z RFN, Austrii, Holandii i Berlina Zachodniego)[8], którzy przebywali w Polsce w celu prowadzenia działalności śledczej lub dochodzeniowej.
Mimo tych wysiłków nie udało się zakończyć sukcesem większości prowadzonych spraw, ponieważ m.in. 90%[8] szefów placówek Gestapo odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione w czasie okupacji niemieckiej w Polsce, uniknęło odpowiedzialności karnej. Nie udało się pociągnąć do odpowiedzialności takich zbrodniarzy hitlerowskich jak: Wilhelm Koppe, Ludwig Hahn czy Heinz Reinefarth, mimo dostarczenia przez Polskę niezaprzeczalnych dowodów winy podejrzanych. W większości przypadków, poza zasięgiem polskiego wymiaru sprawiedliwości znaleźli się nazistowscy funkcjonariusze RSHA i innych centralnych urzędów III Rzeszy (nawet jeżeli przeciwko nim prowadzone były śledztwa)[8], zbrodniarze z Wehrmachtu, Waffen-SS oraz cywilnej administracji niemieckiej (np. spośród członków tzw. „rządu” Generalnego Gubernatorstwa, tylko dwie osoby zostały oskarżone i osądzone w procesach: Hans Frank – przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze i Josef Bühler przed Najwyższym Trybunałem Narodowym).
W latach 1959–1989 Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich przekazała Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu kilkaset tysięcy oryginalnych dowodów zbrodni niemieckich w Polsce w okresie okupacji (co najmniej 36 000 protokołów zeznań, 150 000 fotografii, kilkadziesiąt tysięcy mikrofilmów i 12 000 kompletnych akt prowadzonych śledztw). Zachodzi obawa, że dokumentacja ta została bezpowrotnie utracona[9].
Prof. Daria Nałęcz, jako ówczesny Dyrektor Naczelny Archiwów Państwowych tak podsumowała w 2006 r. tę sytuację:
Utrata znacznej części tak ważnego dla Polski archiwum dokumentującego niemieckie zbrodnie to kuriozum. Mogłabym jeszcze zrozumieć, gdyby chodziło tylko o naszą pomoc prawną, bo do tego jesteśmy zobowiązani. Jednakże niewykonanie kopii, brak dbałości o zwrot oryginałów, nie mówiąc już o utajnieniu tego procederu przed negocjatorami procesu restytucji archiwaliów z Niemiec, jest co najmniej niepokojące. Mam nadzieję, że ktoś w tej sprawie pójdzie jednak po rozum do głowy. Dobrze byłoby wiedzieć, czy chociaż jedna ze spraw, których akta przekazano, zakończyła się procesem lub skazaniem winnego[10].