Wojsko Ludwika Mierosławskiego – polskie formacje zbrojne w okresie powstania wielkopolskiego 1848 roku.
20 marca 1848 roku Komitet Narodowy proklamował niepodległość Polski i utworzył wydział wojskowy celem organizacji sił zbrojnych. Obowiązkiem służby wojskowej objęto mężczyzn od 17 do 50 roku życia[1]. Kilka dni później w Poznaniu powstało dwadzieścia siedem ośrodków formowania[2]. Organizowano oddziały gwardii i straży bezpieczeństwa. Powstała szkoła podchorążych. Przy powiatowych komisarzach cywilnych ustanowiono urzędy organizatorów wojennych dla organizowania oddziałów piechoty i kawalerii.
Po tygodniu obozy polskie liczyły około 4000 ochotników[3]. Odczuwano ogromny brak broni i oporządzenia wojskowego, większość żołnierzy uzbrojona była w kosy lub broń myśliwską. Formowano dwa rodzaje broni: piechotę i jazdę. Piechota dzieliła się na wojska kosynierskie i strzeleckie. Etat batalionu pieszego ustalono na 600 ludzi, szwadronu jazdy na 120 ludzi[2].
Naczelne dowództwo sprawował przybyły z Berlina Ludwik Mierosławski. Formalnie był on tylko członkiem wydziału wojennego, ale proponowany na stanowisko wodza gen. Kruszewski odmówił i raczej skłaniał się ku rozwiązaniu oddziałów[2].
Celem koncentracji wojsk polskich, zorganizowano obozy wojskowe we Wrześni, Książu, Mieściskach, Pleszewie i w Środzie. Całość sił polskich wynosiła wówczas około 7000 ludzi[2]. Realizując ugodę jarosławską[a], ograniczono siły polskie do pięciu, a następnie czterech obozów[b]. W każdym z tych obozów stacjonować miały: jeden batalion piechoty (600 ludzi) i szwadron jazdy (120 ludzi). Stan wojska wynosić miał do 2400 piechoty i 480 szabel[4]. 11 kwietnia wydana została instrukcja nakazująca rozlokowanie w pobliżu obozów drugiej, a nawet trzeciej zmiany przepisanego kompletu 720 ludzi i cotygodniowego jej przeszkolenia. Mierosławski w ten sposób, będąc w zgodzie z ugodą, chciał zapewnić sobie większą liczbę wojska. Spodziewał się osiągnąć stan około 10 000 wyszkolonych żołnierzy[4].
20 kwietnia Mierosławski zwołał naradę przedstawicieli obozów w Winnogórze[1]. Przyjęto tam projekt reorganizacji oddziałów. Siły zbrojne podzielono na piechotę, jazdę i artylerię. Piechotę zorganizowano w bataliony, a jazdę w szwadrony. W trakcie narady powołano też komisję egzaminacyjną dla oficerów z płk. Oborskim jako przewodniczącym. Od egzaminu kwalifikacyjnego zwolniono oficerów, którzy służyli w Wojsku Polskim przed rokiem 1830 i brali udział w powstaniu 1830-1831. Ustalono też żołd[1].
Już w końcu kwietnia doszło do pierwszych starć powstańców z wojskiem pruskim pod Grodziskiem, Gostyniem, Raszkowem i Koźminem. 22 kwietnia Prusacy wyparli Polaków z Odolanowa[5] . Walki te uświadomiły Mierosławskiemu konieczność przygotowania obozów do walki. Dowódca obozu w Książu, pułkownik Florian Dąbrowski otrzymał do dyspozycji oddział Józefa Garczyńskiego z Nowego Miasta. Nakazano powołać pospolite ruszenie z okolicznych wsi[4]. Mierosławski zdawał sobie sprawę z przewagi pruskiej. Liczył jednak na atut własnego terytorium i fakt, że oddziały pruskie złożone były przede wszystkim z mało wartościowej landwery. Oceniał, że poprzez koncentrację polskich obozów, uzyska przewagę lokalną co pozwoli mu rozbić poszczególne kolumny nieprzyjaciela[4].
Bitwa o Książ
Florian Dąbrowski dysponował około 1300 żołnierzami[c]. Przeciwnikiem Dąbrowskiego był pułkownik Brandt[d], Dysponował on ponad 6000 żołnierzy i 7 działami. 29 kwietnia prusacy uderzyli na Książ. Dąbrowski był już przygotowany na odparcie wroga. Czekał jedynie na wsparcie oddziału Garczyńskiego. Ten przekazał mu zaledwie 45 strzelców[4]. Powstańczy szwadron jazdy toczył ciężkie boje z jazdą pruską. Odszedł on jednak od głównego centrum walki. Prusacy próbowali odciąć drogę odwrotu na Nowe Miasto, a od Śremu piechota, wsparta artylerią prowadziła natarcie na barykady. Bój o zapory bronione przez 80 strzelców trwał ponad dwie godziny. Prusacy zastosowali manewr obejścia. Zmusiło to strzelców do wycofania się. Obiecane posiłki w postaci oddziałów Garczyńskiego nie nadchodziły. Walka przeniosła się ponownie do śródmieścia, gdzie nastąpił ostatni akt bitwy. Ciężko ranny został Dąbrowski. Spadło morale w szeregach polskich, część żołnierzy rozbiegła się lub poddała. Leon Smitkowski wysłał parlamentariuszy do Brandta z gotowością do poddania się. W bitwie poległo ok. 300 powstańców, drugie tyle dostało się do niewoli[1]. Pozostali rozproszyli się po lasach. Brandt, były polski oficer, za wygraną bitwę otrzymał awans generalski[1].
Bitwa pod Miłosławiem
Klęska obozu ksiąskiego skłoniła Mierosławskiego do koncentracji innych obozów polskich w Miłosławiu. Strona polska miała tu do dyspozycji ponad 700 strzelców, 1300 kosynierów, około 370 jazdy i 4 działka. Działający na tym kierunku Blumen mógł przeciwstawić 2100 bagnetów, 360 szabel i 4 działa[4]. Bitwa miłosławska dzieliła się na dwie fazy: w pierwszej słabe siły powstańcze pod naciskiem Prusaków rozpoczęły odwrót, lecz po nadejściu odsieczy Garczyńskiego i Białoskórskiego Polacy przeszli do przeciwnatarcia uzyskując pełne powodzenie. Około 18:00 bitwa już wygasła. Prusacy przyznali się do 50 zabitych, 156 rannych i 19 zaginionych, ze strony polskiej straty wyniosły do 200 zabitych, rannych i zaginionych[4].
Bitwa pod Sokołowem
Zwycięstwo Mierosławskiego nie zakończyło trwających konfliktów między oficerami. Nie wierząc w ostateczny sukces, Białoskórski złożył dowództwo oddziału. Inni dowódcy wzniecali bunty wobec Mierosławskiego, zarzucając mu niezaradność. Chaos powiększał brak żywności, amunicji i broni, upadała dyscyplina. Część żołnierzy rozeszła się do domów.
Mierosławski, po stłumieniu buntów, 1 maja ruszył ku Kujawom. 2 maja oddział polski stojący na wedecie w Sokołowie został zaatakowany przez kolumnę generała Hirschfelda. Siły pruskie liczyły 4 bataliony, 2 szwadrony i 6 dział[4]. Była to ostatnia większa bitwa z Prusakami. Zwyciężyli powstańcy[4].
8 maja oddziały powstańcze nie przedstawiały już żadnej wartości bojowej. Wojsko było skłócone, rozpolitykowane i niezdolne do walki. Pułkownik Augustyn Brzeżański poddał je 11 maja generałowi Wedellowi[e]. Tylko 35 żołnierzy stawiło się, by złożyć broń, reszta rozeszła się do domów lub też na własną rękę tworzyła nowe formacje partyzanckie[4].
Na naradzie dowódców w Winnogórze ustalono też tymczasowe przepisy ubiorcze. Mundur oficerski miał składać się z surduta mundurowego, spodni i płaszcza z szarego sukna, z granatowym kołnierzem z amarantową wypustką, z peleryny i czapki[1]. Koszty umundurowania miała wziąć na siebie kasa centralna.
Odznaki oficerskie były noszone na obydwu ramionach (sznurki) i na lewej przedniej kwaterze czapki (szewrony)[1]:
Stopnie oficerskie:
Obsada etatowa podana za: Kazimierz Rakowski: Powstanie poznańskie w 1848 roku. Lwów 1900: Towarzystwo wydawnicze Poznań – księgarnia A. Cybulskiego, s. P. 40–43.
Obóz w Miłosławiu
Dowódca – płk Augustyn Brzeżański
Obóz w Książu
Dowódca – płk Budziszewski; od 22.04.1848[5] mjr Florian Dąbrowski
Obóz pleszewski
Dowódca – Feliks Białoskórski
Obóz nowomiejski
Dowódca – Józef Bonawentura Garczyński
Pułk poznańskiej piechoty liniowej
Dowódca pułku – płk Jabłkowski
Szkoła podchorążych (legia akademicka)