Nordic noir[1] (Scandinavian noir, Scandi noir) – współczesny skandynawski oraz nordycki nurt powieści i filmów kryminalnych. Obejmuje twórczość autorów szwedzkich, norweskich, duńskich, fińskich oraz islandzkich. Zjawisko doprowadziło do renesansu powieści kryminalnej na początku XXI wieku[2].
Po drugiej wojnie światowej pisarze skandynawscy przyjęli amerykańską manierę literacką w swej literaturze kryminalnej, preferującą klasyczną zagadkę kryminalną (kto zabił?)[3]. Za prekursorów współczesnej skandynawskiej prozy kryminalnej uważa się szwedzkich autorów z lat 70. XX wieku – Maj Sjöwall i Pera Wahlöö[3] – którzy w swych powieściach kryminalnych poruszali problemy społeczne ówczesnej Szwecji, np. nierówność społeczną[4]. Pod koniec XX wieku przetłumaczono na język angielski pierwszą powieść Henninga Mankella pt. Morderca bez twarzy[4]. Jednak zjawisko skandynawskiej powieści stało się szeroko rozpoznawalne po opublikowaniu przez Stiega Larssona trylogii Millenium[5], która sprzedała się w łącznym nakładzie 27 mln egzemplarzy w 40 krajach[6], i szybko uległo globalizacji[3]. Pojawiło się wielu nowych pisarzy: w porównaniu z latami 80. w pierwszej dekadzie XXI wieku wydano w Szwecji dwa razy więcej powieści kryminalnych[3].
Termin „nordic noir” obejmuje literaturę, która oprócz wątków czysto kryminalnych porusza szeroko rozumiane problemy społeczne i socjologiczne, wpływ innych kultur, imigrację, feminizm, rasizm, seksualność[5][3]. Nieobce są również wątki polityczne, np. w książkach Larssona, w których prowadzi on polemikę ze skrajną prawicą[4]. Nordic noir jest osadzona w realiach skandynawskiego dobrobytu i modelu państwa opiekuńczego, który nie jest jednak idealny; skandynawscy autorzy pokazują jego ciemną stronę[6]. Typ detektywa w nordic noir jest znacząco odmienny: często są to ludzie, którzy zmagają się nie tylko z zabójstwami, ale również swoimi, nieraz poważnymi problemami, jak np. Kurt Wallander[7] czy walczący z chorobą alkoholową Harry Hole[8].
Choć pisarze z poszczególnych krajów nordyckich poruszają problemy ważne dla swoich krajów i nieraz odrębne w różnych państwach, odbiorca spoza Skandynawii ma problemy z rozróżnieniem poszczególnych krajów[3]. Dla czytelnika liczy się ogólna skandynawska egzotyka[5]. Dla wielu czytelników brytyjskich, zwłaszcza pochodzących z klasy średniej, odbiorców takich mediów jak „The Guardian” i BBC Radio 4, istotny jest brak kosmopolityzmu i „odpowiednia forma etniczna”, co literaturoznawca Jakob Stougard-Nielsen, powołując się na socjologa Bena Pitchera, nazywa wprost „konsumpcją białości” (consuming whiteness)[2]. Innym powodem popularności pisarzy nordyckich jest prosty, jasny i bezpretensjonalny styl[4]. Czytelników przyciąga również chłodny i ostry skandynawski klimat, dodający powieściom i filmom specyficznego posmaku[7]. Wreszcie nie bez znaczenia jest wolne tempo rozwoju akcji, związane ze skomplikowaną fabułą i pozwalające czytelnikowi konsumować wartości pozakryminalne[7].
Autorzy zaliczani do nurtu nordic noir to m.in.[9]: